Rodzice podzielili się na dwa obozy ? tych, którzy chłopców ubierają na niebiesko, dziewczynki na różowo i tych, którzy myślą o stylizacjach swojej latorośli równie szczegółowo jak o własnych. I jak to najczęściej bywa, oba te obozy kłócą się ze sobą. Pierwsi twierdzą, że dzieci muszą mieć swobodę, bawią i brudzą, nie ma sensu więc przesadnie ich stroić. Dzieci szybko rosną, a co za tym idzie ? wyrastają z ubrań. Dlatego większość rodziców woli oszczędzać na garderobie swoich pociech. I nie ma w tym nic złego. Drudzy z kolei uważają, że dzieci tak samo jak dorośli zasługują na ładne ubrania, a poczucie estetyki należy kształtować od najmłodszych lat. Dzieci w ślicznych ubrankach wyglądają dodatkowo jeszcze słodziej. Wydaje się, że to ta druga grupa spotyka się z większą krytyką, posądza się ich o odbieranie dzieciństwa i produkcję ?małych-starych?. Pierwsza grupa spotyka się z kolei z oskarżeniami o stereotypowe myślenie. Prawda jak zwykle leży gdzieś pośrodku, to, że dzieci się bawią i brudzą, nie znaczy, że nie warto zwracać uwagi na ich ubranka. No i przede wszystkim ? trzeba spytać dziecka, co chciałoby nosić.
Używany sprzęt fitness i sprzęt do treningu siłowego
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.