Wyniki badań krwi po 5 latach weganizmu i 4 latach RAW. B12, D3, ferrytyna, morfologia.

0
15
Rate this post

Nadszedł w końcu czas na kolejne kontrolne badania krwi. Na wyniki miałam dłużej czekać, ale – jak się okazało – laboratorium się pospieszyło i dzisiaj je odebrałam.

Dla porównania – poprzednie badania krwi zamieszczałam tutaj.

Wyniki oczywiście wzorcowe nie są, ale ja tu nie jestem od idealizowania surowego weganizmu i promowania go jako ideału odżywiania. Zmieniać odżywiania na pewno nie zamierzam, jednak coś tam zawsze można poprawić w odżywianiu.

Wyniki są, więc.. ..czekam teraz tylko na rady i podpowiedzi, co tu robić, by było lepiej.. ..albo chociaż nie było gorzej.
Wszelkie komentarze – czy to tutaj, czy na Facebook’u będą bardzo przydatne.

Tak to się kształtuje po 5 latach weganizmu i niespełna 4 latach całkowicie surowego weganizmu (w marcu będą te 4 lata).

Morfologia podobna, jak na poprzednich badaniach – lekkie odchyły, którymi nie wiem czy się przejmować.

Moje największe zdziwienie.. Za wysokie trójglicerydy i cholesterol całkowity! Jak to się ma do surowego, wysokowęglowodanowego weganizmu?

Mała aktualizacja:
Po rozmowach, własnych poszukiwaniach i konsultacji z Panią Lekarz okazało się, że najprawdopodobniej wyniki badania lipidogramu wyszły u mnie zafałszowane. Dlaczego? Przed pobraniem krwi do badania cholesterolu i trójglicerydów powinno upłynąć min. 12-14 godz. od ostatniego posiłku, który musi być dość lekki. W moim przypadku minęło zaledwie 12 godzin od naładowania się 600-gramową dawką owocowych węglowodanów. Miało to najprawdopodobniej ogromny wpływ na to, że poziom trójglicerydów wyszedł tak wysoki. A do tego jeszcze dzień przed badaniem wpadł dłuższy, intensywny trening. Oczywiście nie ma tu żadnej pewności, czy na pewno te wyniki nie są adekwatne do stanu faktycznego, jednak, do czasu powtórzenia badania lipidogramu w bardziej poprawnych warunkach, nie zamierzam się absolutnie tym przejmować.

Niedobór witaminy D3 mnie oczywiście nie zaskoczył, ponieważ do tej pory nigdy jej nie suplementowałam. Wegańskie witaminki D3 już do mnie lecą ze sklepu iHerb więc lada dzień rozpoczynam suplementację. Tylko jak często przyjmować dawkę 5000 IU, żeby dojść do prawidłowego poziomu? Codziennie czy jednak rzadziej?

Poziom witaminy B12 troszkę mi spadł od ostatnich badań, ponieważ przestałam ją suplementować codziennie, a ok. 4 razy w tygodniu (1000 mcg, a od niedawna 1500 mcg). Wynik bardzo uroczy, jednak prawdopodobnie nieco zwiększę częstotliwość suplementacji, żeby poziom mi nie spadał.

No i ferrytyna, czyli jeden z najważniejszych parametrów na tych badaniach. Niby w normie.. Ale jednak bardzo nisko. A więc kluczowa sprawa – jak podbić jej poziom?

Za wszelkie blogowo-facebookowe podpowiedzi będę bardzo wdzięczna.

..a ręka nadal w połowie fioletowa.