Targ za Halą Mirowską (Warszawa) – wegańskie zakupy

0
29
Rate this post

Targ za Halą Mirowską, czyli jeden z największych bazarów w Warszawie, na którym każdy weganin (i nie-weganin także) powinien znaleźć coś dla siebie. W cieplejszym sezonie bywam tam niemalże codziennie. Siłownię mam tuż obok, więc przy okazji zawsze coś na bieżąco dokupuję i obserwuję ceny. W zimie odwiedzam ten targ zdecydowanie rzadziej, ale czasem też zdarza mi się zajrzeć.

Na wstępie chcę jednak podkreślić, że nie jest to targ z żywnością ekologiczną/organiczną! Jeżeli szukasz niepryskanych produktów z certyfikatami, to nie jest odpowiednie miejsce na poszukiwania, bo tam się takich nie sprzedaje (po „eko-organic” odsyłam na BioBazar, który jest również niedaleko).

DOJAZD I GODZINY OTWARCIA

Bazar za Halą Mirowską funkcjonuje od poniedziałku do piątku w godz. 7 – 18 oraz w soboty w godz. 7 – 15.

Hala Mirowska znajduje się w samym centrum Warszawy na placu Mirowskim 1 – tuż przy przystanku autobusowym i tramwajowym „Hala Mirowska” (m.in. dwa przystanki od Dworca Centralnego). Jest to również kilka minut piechotą od stacji metra „Rondo ONZ”. Podkreślam, że targ znajduje się za Halą Mirowską, obok Hali Gwardii – tak, jak jest to zaznaczone na grafice z planem. Wspominam o tym, ponieważ niejednokrotnie pojawiała się już na facebookowych grupach zawiedziona osoba, która szukała owoców i warzyw w samej Hali Mirowskiej i nie trafiła na targ.

TARG I STOISKA

Stoiska owocowo-warzywne (i nie tylko) znajdują się zarówno na odkrytej przestrzeni, jak i również w mniejszych blaszanych halach targowych. Obecnie mamy tam trzy takie małe hale targowe:

  • I Hala Targowa – znajduje się po prawej stronie Hali Mirowskiej (zielone wejście z napisem: Pasaż Handlowy „Hale Mirowskie”) – tutaj jest jedno stoisko (nr 26) owocowo-warzywne, w którym można znaleźć m.in. tanie owoce egzotyczne z II sortu.
  • II Hala Targowa – malutka – jest jakby przedłużeniem pierwszej. Znajduje się tam m.in. stoisko Pana Darka (nr 17) z różnymi rzadziej spotykanymi warzywami (np. fioletowe i zielone kalafiory), dużym wyborem zieleniny i kiełków na wagę, a także różnymi wegańskimi produktami – w tym także wspomniane bardzo tanie tofu. U innych sprzedawców także są przyprawy, orzechy, nasiona i mnóstwo innych artykułów.
  • III Hala Targowa – znajduje się pomiędzy główną Halą Mirowską a Halą Gwardii – jest tam m.in. stoisko, na którym można kupić zdrową i wegańską żywność, kosmetyki nie testowane na zwierzętach (np. Khadi), orzechy, nasiona i przyprawy na wagę, a także bardzo ładnie wyglądające (możliwe, że przekłada się to również na jakość) owoce i warzywa w bardzo wysokich cenach.

CO WARTO KUPIĆ?

W zasadzie.. ..wszystko!

  • W okresie letnim warto się wybrać po wszelkie sezonowe owoce i warzywa, których jest ogromny wybór, a ceny zazwyczaj znacznie bardziej korzystne, niż w marketach czy warzywniakach. Kalafiory, brokuły, wszelka zielenina, cukinie, pomidory, ogórki, szczypiorki, fasolka, wszystkie sezonowe owoce takie, jak truskawki, maliny, borówki, jagody, porzeczki, nektarynki, brzoskwinie, wiśnie, czereśnie, morele i cała reszta, której nie wymieniłam.  Stoiska są w lecie nimi przepełnione i można wybierać, co tylko się zapragnie.
  • W zimie opłacalne będą tam zakupy polskich „zimowych warzyw” jak np. brukselka, pory czy warzywa korzeniowe. Jest wtedy także spory wybór jabłek czy gruszek.
  • Tofu – na stoisku u Pana Darka (nr 17 – powyższe zdjęcia) można kupić świeże kosteczki tofu po 3,50 zł za sztukę, ważącą zazwyczaj 260-280 g.
  • Nie brakuje również straganów ze świeżymi, doniczkowymi ziołami, orzechami, nasionami, strączkami i bakaliami na wagę, są przyprawy, kasze, oleje.
  • Na targu znajdują się także stragany z owocami egzotycznymi z drugiego sortu (czyli np. takie owoce, których nie wzięły z hurtowni markety/dyskonty), które są zdecydowanie tańsze, niż w sklepach. Bardzo często pojawia się mango, cytryny i inne cytrusy, kiwi, banany, awokado, a w odpowiednim sezonie także figi i sharonki. Ceny często oscylują w granicach 1-3 zł za sztukę mango czy sharonek.

CENY

Warto najpierw przejść się przez cały targ i przejrzeć ofertę, zanim dokona się zakupu, ponieważ ceny i jakość tych samych produktów potrafią się mniej lub bardziej różnić na poszczególnych stoiskach.

Oczywiście, jak targ to targ – warto się targować i negocjować ceny, jeżeli robi się większe zakupy lub kupuje nieprzyzwoite ilości jednego produktu.

Jak się przedstawiają ceny produktów, to starałam się ukazać na kilku zdjęciach (mamy obecnie pierwszą połowę lipca). Sezonowe owoce i warzywa są zazwyczaj tańsze, niż w marketach, warzywniakach czy pojedynczych ulicznych stoiskach.

KIEDY NAJLEPIEJ SIĘ WYBRAĆ?

Bazuję tutaj tylko na własnych odczuciach i obserwacjach, które czynię od tych kilku lat i tylko własnymi doświadczeniami się kieruję. I w moim odczuciu przedstawia się to tak:

  • Poniedziałek – nie wszystkie stoiska funkcjonują, wybór towaru jest bardziej ubogi (i czasem nie aż tak świeży), niż w późniejszych dniach. Ale oczywiście zazwyczaj nie ma problemu z zakupem tego, czego się potrzebuje.
  • Wtorek, środa, czwartek – te dni wydają mi się być najlepsze na zakupy. Obecni są chyba wszyscy sprzedawcy, bardzo duży wachlarz produktów, wszystko jest bardzo świeże w najlepszych cenach.
  • Piątek – podobnie, jak w środku tygodnia – są wszystkie stoiska, wybór ogromny, jednak w piątek pojawia się tam sporo więcej ludzi i zaczyna się robić tłoczno.
  • Sobota – w moim odczuciu to najgorszy dzień na robienie zakupów na tym targu. Ceny bardzo wielu produktów są podnoszone w sobotę (zazwyczaj o 0,5 – 1 zł) i panują tam ogromne tłumy. Trzeba się przeciskać między innymi kupującymi, ciężko jest przejść, cokolwiek wybrać, no i trzeba wystać w ogromnych kolejkach. Co oczywiście nie oznacza, żeby w sobotę omijać targ szerokim łukiem. Jeżeli nie możesz się pojawić w inne dni, to nie zrażaj się i udaj się tam w sobotę. Sama też tam bywam tego dnia – po prostu jest to wg mnie nieco bardziej uciążliwe i mniej korzystne.

Jeżeli kogoś interesuje freeganizm, to warto udać się w to miejsce, kiedy stoiska kończą pracę i polować na darmowe okazje – piszę to na podstawie doświadczeń innych osób, ponieważ sama nigdy nie próbowałam zaopatrywania się w jedzenie w ten sposób.

MOJE ZAKUPY

Ja przy zakupach generalnie bazuję na tym, gdzie dany produkt ma najlepszy stosunek ceny do jakości (oraz wielkości, np. w przypadku kalafiora) i tam wydaję pieniądze. Nie zawsze najniższa cena jest tą najbardziej opłacalną, więc tutaj warto porównywać wielkość, jakość, świeżość i cenę. Jest też jednak kilka stoisk, które omijam szerokim łukiem, jeśli tylko mogę (sporadycznie zdarzy mi się coś u nich kupić, jeśli nie ma konkretnej rzeczy nigdzie indziej), ponieważ nieprzyjemne nastawienie sprzedawców od razu mnie zniechęca. Jednak to pozostawiam do własnej weryfikacji i nikomu tu anty-reklamy nie chcę robić. Nie kupuję również tam, gdzie dostęp do produktów jest na tyle trudny, że nie jestem w stanie sama sobie wybrać np. brokuła czy pomidorów, ponieważ chcę mieć wpływ na to, za co dokładnie płacę.

NA CO WARTO UWAŻAĆ?

  • Wydawanie reszty – niekoniecznie sprzedawcy chcą kogokolwiek umyślnie oszukać. Ale są tylko ludźmi, zdarza im się pomylić i wydać 2 zł za mało czy nie wydać 50 zł, gdy płaci się większym banknotem. Sprawdzaj, kontroluj i nie będziesz stratny.
  • Owoce egzotyczne z II sortu – jest kilka stoisk z tanimi egzotykami (Stoisko nr 26 w I Hali Targowej oraz stoiska na samym końcu bazaru – przy śmietnikach), gdzie czasem warto zaopatrzyć się w tego typu produkty. Jednak warto mieć świadomość i jakąś wprawę w wybieraniu takich owoców, ponieważ bardzo często okazują się zgniłe i zepsute w środku (dotyczy to przede wszystkim mango i awokado) albo przejrzałe (np. kiwi). Przy zakupie mango warto zdać się na zapach – powinno mocno, słodko pachnieć i mieć skórkę w intensywnym kolorze (niezależnie od tego czy jest czerwona, żółta czy zielona, bo to tylko kolory danych gatunków, które nie mają większego związku z dojrzałością i stanem owocu w środku). Jeżeli owoc pachnie jakkolwiek drażniąco, fermentująco, skwaśniale – lepiej odpuścić i zostawić, nawet jeśli ceny są bardzo niskie. Kiedyś byłam tak zafascynowana niskimi cenami, że kupowałam po 15 mango na tanich stoiskach i.. ..3/4 wyrzucałam, bo nie nadawały się do spożycia. Tam właśnie nauczyłam się, że nie zawsze najtańsze znaczy najbardziej korzystne. Czasem warto kupić mniej, a dobrego jakościowo i pewnego owocu, niż wydawać małe sumki na niezachwycające i niepewne produkty.
  • W zimie warto zwrócić uwagę na temperaturę przechowywania. Niestety bardzo wielu produktom szkodzi zbyt niska temperatura panująca na stoiskach i okazują się one totalnie bez smaku lub błyskawicznie się psują (np. pomidory, mango, sharonki).
  • Różnice cen na poszczególnych stoiskach – to, o czym wspominałam wcześniej. Warto się przejść i najpierw porównać ceny i jakość produktów, a dopiero potem zdecydować się na zakup. Ceny i jakość potrafią się znacząco różnić.
  • Tłumy – jeśli nie lubisz robić zakupów, kiedy jest sporo ludzi, to przyjdź najlepiej rano i omijaj sobotę – będzie wtedy duży wybór najświeższych produktów, a ludzi będzie zdecydowanie mniej.

I to tyle. Warto przyjść, zobaczyć i.. ..wydać pół wypłaty na wspaniałe, roślinne, świeże jedzonko.